Obroki: Dwie osoby zginęły w wypadku na drodze Lublin - Kraśnik (zdjęcia)

rozalka olaboga napisał:

i chore i nie. na pogrzeb idzie sie raczej w garniturze, by w ten sposob okazac szacunek dla tej chwili i rodziny zmarlego. po drugie rodzina zmarlego, mogla odebrac to, ze wpadliscie na chwile ze zlecenia i zaraz tam wracacie, czyli ze po takiej tragedii, firma jest niewzruszona i dalej tam praca wre. pewnie o to chodzi prezesowi... tak mysle. i inna sprawa, to byla uroczystosc prywatna nie panstwowa, wiec mundur nie byl tu wymagany, ale rozumiem ze taki zwyczaj. tylko ze w tym wypadku z szacunku dla rodziny i samych siebie, warto bylo przyjsc w "czarnuchu" ladnym, czysciutkim i kompletnym. taki byl?

zgadzam sie w 100% . Moim zdaniem wystarczyłaby skromna delegacja a jak juz to przynajmniej jakies zgranie (byc w kupie)

ochrona napisał:

WITAM PREZES FIRMY MIRO CHCE UKARAĆ PRACOWNIKÓW ZA TO ŻE NA POGRZEB PRZYSZLI W MUNDURACH!!!!! CHORE

WIERUTNA BZDURA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ochrona napisał:

WITAM PREZES FIRMY MIRO CHCE UKARAĆ PRACOWNIKÓW ZA TO ŻE NA POGRZEB PRZYSZLI W MUNDURACH!!!!! CHORE

ta informacja jest kompletną bzdurą, ludzie zastanówcie się co piszecie

Ciekawe czy to prawda jak tak to wspulczuje chłopakom i dziewczynom takiego prezesa ,a z drugiej strony to ladnie sie zachowali ze byli jednoscią do kturej zmarły(*) należał i nie wazne że nie wszyscy tak samo byli ubrani bo to okurat świadczy o firmie i pewnie prezes sie tego wstydzi , bo zamiast kupic pracownikom ubrania to bierze do kieszonki , a jak wam da kare to tylko strajk i zobaczy jak by nie wy to ta firma by nie istniła.

Gość napisał:

Ciekawe czy to prawda jak tak to wspulczuje chłopakom i dziewczynom takiego prezesa ,a z drugiej strony to ladnie sie zachowali ze byli jednoscią do kturej zmarły(*) należał i nie wazne że nie wszyscy tak samo byli ubrani bo to okurat świadczy o firmie i pewnie prezes sie tego wstydzi , bo zamiast kupic pracownikom ubrania to bierze do kieszonki , a jak wam da kare to tylko strajk i zobaczy jak by nie wy to ta firma by nie istniła.

troche Cie ponioslo jezeli nie Oni, to na ich miejsce zaraz przyjda inni, tradycyjny przemial w takich firmach jedni jeszcze dobrze nie odejda, a juz inni sie przedstawiaja.

rozalka olaboga napisał:

troche Cie ponioslo jezeli nie Oni, to na ich miejsce zaraz przyjda inni, tradycyjny przemial w takich firmach jedni jeszcze dobrze nie odejda, a juz inni sie przedstawiaja.

no nie sądze zebys miała racje bo jezeli nałoży kare pienierzną to nie jest to zgone z prawem i pip by miał co robić , a ty co tak bronisz pana "Z" jeżeli nie wiesz co sie dzeje w firmie to sie nie wypowiadaj , bo pan "Z' powinien ponieśc kare za ten wypadek ,

rozalka olaboga napisał:

jedni jeszcze dobrze nie odejda, a juz inni sie przedstawiaja.

i w tym sie grubo mylisz bo nie sądze ze 1 dnia znajdzie 150 osób , za 8zł brut-od tego podatek na imprezach , a na obiekcie 5,5 brut.:/

Każdy tu mądry i krytykuje bo jest anonimowy chcecie krytykować to się przedstawcie albo powiedzcie to Księdzu w oczy

nie jeden raz tak bylo, ze na zlecenia brakowalo osob, i zawsze tez tak bedzie. i nie jest to ogromny jakis problem. zawsze sa jakies numery telefonow do starych znajomych, ich znajomych i sie lata dziury jak moze, a poza tym takich duzych zlecen to maja juz niewiele, bo maja silna konkurencje, ktora jest zjednoczona, zorganizowana. od kiedy stracili najlepszych swoich kierownikow, to ta firma spadla na leb, stracili juz dawno swoja renome. teraz ta firma jest dla kazdego, jak zbieranie porzeczek sezonowo. 5,5 zl brutto. ja tez tyle bralam, a za zlecenie niewiele wiecej. jednak nadal nie rozumiem dlaczego Zet ma poniesc kare. on nie prowadzil. nie jeden kierowca wyrabial ponad norme a i wiecej pracy wtedy tez bylo. wszyscy wrocili do domu.

brakowało ,brakuje i bedzie brakować jak wszędzie ale też zawsze sie znajdą tacy co pojadą

~gosc~ napisał:

i w tym sie grubo mylisz bo nie sądze ze 1 dnia znajdzie 150 osób , za 8zł brut-od tego podatek na imprezach , a na obiekcie 5,5 brut.:/

kazdy wie za ile pracuje i to jest jego wybor czy chce to robic i tyle zarabiac czy nie. nikt nikogo nie zmusza. mimo wszystko zawsze sie znajda ludzie, ktorzy beda chcieli zarobic, malo to malo, ale zawsze. to praca. w dodatku na zleceniach jest czesto bardzo fajnie, duzo znajomych, fajna atmosfera, to przyciaga.

Bywało tak że w odpowiednim składzie którego teraz się nie znajdzie w dwadzieścia pare osób się żużel robiło

a stawka była na zleceniu 6 zł brutto

i każda może sobie kogoś znaleźć dla siebie

widzw ze zamiat wspolczucia to niektore osoby jakies wojny tu prowadza

cos do mnie??

???